Łopatologi ciąg dalszy
Data dodania: 2018-06-17
16.06.2018
Dziś dalej szalowanie i kidowanie, ale już bliżej niż dalej.
Żar z nieba, 5 butelek wody wydoiłem, żonka dzisiaj bardzo pomagała, aż byłem dumny że nie boi się ciężkiej pracy, powiem że miała takiego powera, że dobrze iż łopata to fiskars, bo marketówka by już dawno odmówiła posłuszeństwa.
Mówię odpocznij nikt cię nie goni, a żonka " nie pitol tylko zasuwaj, bo ja chce na tarasie kawkę wypić"
Dzień skończył się takim efektem.