Trochę czarnego
14.07.2018
Dziś Żoneczka spróbowała sił z gruntowaniem dysperbitem, rozrobiony w stosunku 1:1, wydaje mi się że jak na grunt to i tak był za gęsty, teraz spróbuje 1:2.
14.07.2018
Dziś Żoneczka spróbowała sił z gruntowaniem dysperbitem, rozrobiony w stosunku 1:1, wydaje mi się że jak na grunt to i tak był za gęsty, teraz spróbuje 1:2.
11.07.2018-12.07.2018
Będzie wpis z dwóch dni, bo w sumie byliśmy, trzy razy po trzy godziny, w środę przed pracą byliśmy od 9:30 do 12:30, a dziś byłem od 9:00 do 12:30 i tak się rozpadało że uciekłem do domu, i później przyjechaliśmy o 15:45 do 18:15.
Środa: skończona ściana i wszystko zafugowane.
Czwartek: przyjechał żwir 16/32 na drenaż, i piasek do murowania, i wymurowałem dwa narożniki do czwartej warstwy.
09.07.2018
Miało po pracy być murowanko w sobotę (07.07.2018), a zamiast na budowie wylądowałem nad Jeziorem Lgińsko, i tyż było piknie.
A tu małe tchórze :) jak łabędzica zasyczała to wiali za pomost aż się kurzyło :)
Ok a teraz poniedziałek, po pracy przyjechaliśmy na budowę 15:30 początek.
A o 19:30 koniec trzeci i czwarty rząd finito i wyprowadzony pod poziomicę wodną aby było co do milimetra piąty rząd.
06.07.2018
Dziś dalej murowanko, tylko że pogoda znacznie lepsza, aż tak nie smażyło.
Dostawa piachu do murowania, i takie skarby w tym piach znalazłem.
Stanowisko pracy
Zacząłem jeszcze cztery bloczki trzeciej warstwy, ale zdjęcia nie zrobiłem, bo mnie inwestorka już do domu poganiała.
05.07.2018
Dziś porozkładaliśmy bloczki, i murowałem troszkę, pogoda masakra chyba ze 100 stopni w słońcu.